Błędy początkujących

Choćby pobieżne sprawdzenie najczęściej wpisywanych haseł w wyszukiwarkach internetowych często daje zaskakujące wyniki. „Typy na dziś” lub „typy na jutro” to hasła, które są bardzo często wyszukiwane, choć dla części ludzi kompletnie nic nie oznaczają. Dla tych, którzy jednak lubią obstawiać zakłady bukmacherskie to podstawowe wręcz zagadnienia. Każdy typer próbuje odnaleźć takie spotkania, które przyniosą sukces finansowy.

Jeśli jednak już poszukujemy prostych odpowiedzi w internecie to oznacza, że coś poszło nie tak z z analizą spotkań. Ogrom oferty bukmacherskiej, niemal nieskończenie wiele kursów potrafi bardzo mocno zniechęcić do przeglądania i znalezienia tych dwóch czy trzech „złotych strzałów” w tygodniu. Często też ludzie idą na łatwiznę wychodząc z założenia, że nie ma potrzeby się wysilać, bo przecież „wszystko jest w internecie”. Ryzykujemy jednak własnymi pieniędzmi, więc czy naprawdę warto opierać się na tym co publikują bardzo często anonimowi ludzie? W najlepszym przypadku takie typy powinny być jedynie podpowiedzią, którą należy dokładnie przeanalizować zanim postawi się kupon.

Obstawiane meczów – zapomnij o pewniakach

Oczywiście nie ma jednego sposobu na wygranie w zakładach bukmacherskich. Przede wszystkim dlatego, że obstawiając zakłady bukmacherskie w większości przypadków gracze typują sport. Tylko kompletni laicy mogą myśleć, że są tutaj jakieś pewne mecze. Tak, są drużyny, które najczęściej wygrywają, które rzadko kiedy mają wpadki. Jednak dla obstawiających zakłady bukmacherskie „rzadko” i „zwykle” to nie wystarczająca rękojmia. Przecież właśnie to jedno spotkanie na kilkanaście nawet przypadków może przypaść właśnie na mecz, który chcemy obstawiać.

Brak faworytów i pewniaków to jedna z tych zasad, które trzeba jak najszybciej wbić sobie do głowy, chcąc typować skutecznie zakłady bukmacherskie. Sport jest tak interesujący dlatego, że jest bardzo nieprzewidywalny. Tutaj Dawid z Goliatem ma prawo wygrywać co tydzień. Tutaj murowany faworyt może wymęczyć skromne zwycięstwo w ostatniej chwili, a przecież gracz był na tyle pewny, że postawił na wyższy kurs z handicapem i taka wygrana nie przynosi mu korzyści.

Nie kieruj się emocjami

Gracze powinni też pamiętać o tym, że nie uczestniczą w rywalizacji drużyn. Ich przeciwnikiem nie jest zespół przeciwko, któremu zagrali. Rywalem gracza jest bukmacher, który ustala kursy i pobiera marżę. To on próbuje swoimi sztuczkami sprawić, że jeden mecz będziemy obstawiać chętniej, a ten korzystniejszy dla nas będziemy pomijać. Dlatego tak bardzo ważne jest to, żeby obstawiając mecze nie kierować się emocjami. Nasze typy nie powinny być skierowane przeciwko jakiejś drużynie, bo jej na co dzień nie kibicujemy. Również obstawianie swojej ulubionej drużyny bardzo często nie jest najlepszym pomysłem. Mimo, że teoretycznie wiemy o tej drużynie bardzo dużo to osąd sytuacji jest zaburzony. Kierujemy się nie tym jak wygląda rzeczywiście sytuacja w tej ekipie, a bardziej „chciejstwem”, czyli tym co chcielibyśmy, żeby stało się w danym spotkaniu.

Analizuj mecze

Dlatego tak bardzo ważna jest analiza spotkań. Nie powinna być ona jednak pobieżna, a nasza uwaga nie może być tylko skupiona na tabeli rozgrywek. Oczywiście są tam ważne informacje, ale jednak przedstawione w zbyt dużym przedziale czasowym. Nie można zapominać o tym gdzie rozgrywane jest spotkanie, jak wygląda sytuacja kadrowa drużyny, a nawet powinniśmy brać pod uwagę tak prozaiczny czynnik jak warunki pogodowe.

Weryfikuj informacje

Nie należy zapominać o weryfikacji informacji. Należy sporo czytać i starać się, żeby nasza wiedza była aktualna. Sytuacja w wielu dyscyplinach sportowych jest bardzo dynamiczna i nie wystarczy za pewnik brać informacji przeczytanej gdzieś na forum czy choćby usłyszanej w komentarzu meczu. Ktoś może się przecież pomylić!

Nie graj „po kursie”

Jednym z największych błędów jest gra „po kursie”. Gracze nie robią analizy, tylko opierają się na prawdopodobieństwie wystawionym przez bukmachera. Oczywiście firmy bukmacherskie nie mają zapędów samobójczych i nie popełniają wielkich błędów, ale czasem zdarza się im tak manipulować wysokością kursów i marży, że dany mecz jest na papierze bardziej korzystny dla graczy, niż jest w rzeczywistości. Gdy widzimy takiego „pewniaka” aż chce się go dołożyć do skrupulatnie wybieranego meczu i tworzymy tym samym kupony akumulowane. Dwa, trzy mecze na kuponie, to absolutny maks, jeśli chcemy wygrać. Każdy kolejny mecz na naszym zakładzie to radykalnie większa szansa na przegraną. Najlepiej jest jednak w ogóle zapomnieć o kuponach akumulowanych i grać kupony singlowe (nawet o teoretycznie wysokich kursach).

Nie graj za wszystko

Ostatnim błędem, ale za to bardzo bolącym jest gra „va banque”. Wybraliśmy jeden/dwa mecze i jesteśmy święcie przekonani, że na pewno wygramy? Zawieramy zakład bukmacherski za dużą stawkę, która stanowi całość naszego budżetu na grę, bo przecież obstawiliśmy najbardziej pewne mecze jakie można sobie wyobrazić? Gdy jednak (co prawdopodobne) naszym faworytom podwinie się noga my zostajemy z niczym.